Nie wiem jak wy, ale ja już cieszę się na nadchodzący sezon malin. I nie ma się co dziwić, bo maliny to przepyszne, soczyste i aromatyczne owoce cenione nie tylko przez smakoszy ale i zielarzy, lekarzy czy kosmetologów. Dzieje się tak bowiem zawierają one witaminy i minerały — z magnezem, wapniem i żelazem na czele — a także wiele innych wartościowych dla zdrowia substancji. Zaś z ich nasion wytłacza się cenny i pełen dobroczynnych właściwości olej. I my skupimy się dziś właśnie na nim.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Olej z pestek malin otrzymywany jest w wyniku tłoczenia pestek (nasion) malin.
Jego konsystencja jest zdecydowanie lekka, dzięki czemu doskonale się wchłania w naszą skórę, pozostawiając ją nawilżoną i sprężystą. Jego zaletą jest to, że nie zapycha porów skóry.
Najczęściej stosowny jest w pielęgnacji twarzy, a szczególnie skóry wrażliwej, alergicznej i suchej. Jednak doskonale sprawdzi się też w pielęgnacji skór dojrzałych.
Warto po niego sięgać również w pielęgnacji ciała, a szczególnie latem, gdy chcemy bezpiecznie i pięknie się opalić. Pozwoli nam on również przygotować skórę do bezpiecznego opalania, a nawet pomoże zregenerować skórę po nieudanym opalaniu.

Jakie właściwości ma olej z pestek malin?

Zacznijmy od najważniejszego dla wielu z nas. Olej z pestek malin pełni funkcję naturalnego filtra przeciwsłonecznego absorbującego promieniowanie UVB.
I faktycznie działa w tym aspekcie, lecz nie zmienia to faktu, iż nie ma on jednak określonego konkretnego faktora SPF.

Z całą pewnością trzeba zaznaczyć , iż olejek ten stanowi naturalny filtr przeciwsłoneczny, lecz nie powinien być traktowany jako jedyna i wyłączna ochrona skóry podczas opalania czy długiej ekspozycji na słońce.
Natomiast sam olej lub kosmetyki zawierające go w swoim składzie mogą wspomagać ochronę przeciwsłoneczną w pielęgnacji skóry osób niestosujących filtrów UV.
Zatem warto po niego sięgnąć po opalaniu i w przypadku oparzeń słonecznych ponieważ nawilży on naszą skórę i przyspieszy mocno jej regenerację.
Jeżeli chodzi o jego moc SPF nie ma żadnych rzetelnych wyników badań potwierdzających jakąkolwiek cyfrę oznaczającą tu jego moc. Choć są badania, których wyniki potwierdzają jego niską ochronę co sugerować mogłoby moc SPF wielkości między 2 a 8. Ale jednak żaden naukowiec nie przypisał olejkowi z pestek malin żadnej konkretnej mocy SPF. Osobiście uważam jednak, iż lepiej zastosować olejek z pestek malin jako minimalną ochronę przeciwsłoneczną, niż nie stosować jej zupełnie. Pamiętaj jednak, że najważniejszym wyznacznikiem twojego bezpieczeństwa na słońcu jest twoja karnacja, czy inaczej mówiąc, twój fototyp.
Jeżeli masz śniadą karnację wystarczy ci niska ochrona, ale jeżeli twoja cera jest biała jak mleko sięgnij jednak po coś mocniejszego.

Zatem czy olejek z pestek malin jest cudem natury?
Jest, ale z trochę innych powodów niż fizyczna ochrona przeciwsłoneczna.

Olej ten jest jest silnym antyoksydantem, zmiata więc wolne rodniki odpowiedzialne za fotostarzenie się skóry oraz pomaga naprawić szkody jakie wywołuje promieniowanie UV. Ze względu na to, że zawiera karotenoidy i flawonoidy działa silnie przeciwutleniająco, a więc chroni DNA naszych komórek.
Ma wysoką zawartość NNKT (Niezbędnych Nienasyconych Kwasów Tłuszczowych) dlatego doskonale nawilża i uszczelnia nasza skórę. A dobrze nawilżona skóra to skóra szczęśliwa, a więc i promienna w swoim wyglądzie.
Olej ten jest też cennym źródłem kwasu linolowego (Omega-6) i alfa-linolenowego (Omega-3), które stanowią podstawowy składnik płaszcza lipidowego skóry. Oba te kwasy wspaniale działają tak na skórę suchą jak i na przetłuszczającą się, normalizując wydzielanie sebum.
Co to znaczy? To proste. Suchej skórze pomagają poprzez zwiększenie produkcji sebum, a w przypadku skóry tłustej redukują produkcję łoju i zmniejszają przetłuszczanie. Olej ten działa również przeciwzapalnie. A w przypadku skóry poparzonej słońcem koi i redukuje rumień.

A co gdy koniec lata zastanie nas z niezużytym olejem? nic straconego!
To fantastyczny olej do regeneracji włosów i wykorzystajmy go właśnie w ten sposób.

Tak! To zdecydowanie cudowny olej i warto go używać cały rok.