“Piechotą do lata” śpiewała Beata Kozidrak i doskonale oddaje to nasz dzisiejszy temat. Ale cóż możemy zrobić dla naszej skóry, aby w wakacje zachwycać nią na plaży i nie tylko na niej? Szczególnie, że słupki rtęci na naszych termometrach zdają się szybować jak szalone, coraz wyżej i wyżej. Choć woda w jeziorach czy rzekach jeszcze zdaje się za zimna, to i tak już wiele osób korzysta z kąpieli słonecznych. Wielu z nich, mimo wszystko wcale nie udaje się uzyskać pięknej złotej opalenizny. A w dodatku znika ona jakoś tak zbyt szybko. Dzieje się tak dlatego, że nie przygotowaliśmy naszej skóry do lata. A to wcale nie jest takie trudne i wystarczy raptem kilka prostych kroków. Można je wykonywać już od wiosny, ale wystarczą nam też dwa tygodnie przed urlopem.

Przygotuj skórę do lata w trzech prostych krokach

Po pierwsze — złuszczanie. I bynajmniej nie mówimy tu jedynie o nogach czy brzuchu, ale także twarzy — ona opala się szczególnie szybko. Dlatego należy zadbać i o jej kondycję. Jeżeli chodzi o skórę ciała, to warto zwrócić uwagę na udomowioną wersję rytuału Hammam, który polega na masażu całego ciała przy użyciu naturalnej rękawicy z juty. To przyjemny a zarazem skuteczny sposób na usunięcie martwego naskórka, a jednocześnie masaż pobudzający krążenie. Rytuał Hammam polega na masażu ciała rozgrzanego ciepłą wodą, szorstką rękawicą i dobrym naturalnym mydłem. Może nim być syryjskie mydło Aleppo lub Czarne Afrykańskie. Dzięki czemu usuwamy obumarły naskórek, wygładzamy i ujędrniamy ciało, a także pozbywamy się cellulitu.

Letnią porą skóra z powodu wysokich temperatur traci wodę. Naturalne jest to, że należy wówczas sięgnąć po produkty nawilżające. Zatem czas na krok drugi — nawilżanie. Przygotowując swoją skórę do wakacji warto zrobić to trójetapowo. Co oznacza, iż jednocześnie uzupełniamy niedobory nawilżenia w skórze. Tu warto sięgnąć choćby po żel aloesowy, ponieważ aloes znany jest ze swoich właściwości kojących, gojących i — co dla nas teraz istotne — nawilżających. Przyda się również w razie oparzeń słonecznych, ale o tym już kiedy indziej. Warto też skorzystać z mocy kwasu hialuronowego w żelu dla optymalnego nawilżenia skóry. Z drugiej strony, należy zadbać o zabezpieczenie płaszcza hydrolipidowego skóry. Jednym z lepszych olejów, który idealnie się nadaje do regeneracji oraz przygotowania skóry do opalania, jest skwalan, który wykazuje silne działanie antyoksydacyjne, a jednocześnie dobrze zatrzymuje wodę w skórze, ograniczając transepidermalną utratę wody. Ale najważniejsze w nawilżaniu jest po prostu dostarczanie wody do naszego organizmu wraz z pożywieniem.

Po trzecie, stosuj produkty zabezpieczające Cię przed wpływem działania promieniowania UV. W tej kwestii wśród naturalnych produktów od lat prym wiedzie olej z pestek malin. Ponieważ pełni on funkcję naturalnego filtra przeciwsłonecznego absorbującego promieniowanie UVB. I faktycznie działa w tym aspekcie. A co istotne to to, iż chroni on DNA naszych komórek, co dobrze wróży nam na przyszłość.

Jak widzicie trzy proste kroki, a mogą one poprawić kondycję naszej skóry, dać nam piękną i złotą opaleniznę, a jednocześnie sprawią, że będziemy wyglądać promiennie i zdrowo.